5 tytułów książkowych, które przydają się w fizjoterapii ortopedycznej!

Fizjoterapia to profesja, w której ciągła nauka i poszerzanie wiedzy jest absolutnym obowiązkiem. Kursy specjalistyczne, kongresy, konferencje, a także najnowsze doniesienia i publikacje naukowe to chleb codzienny każdego specjalisty leczenia ruchem. 

Wiedza naukowa to również książki, które towarzyszą nam jako fizjoterapeutom na każdym etapie kariery zawodowej. Dają świetne podstawy teoretyczne, a także rozwijają nasze umiejętności praktyczne. Nierzadko są to tytuły nie tylko najnowsze, ale także te, do których często wracamy na różnych etapach progresu zawodowego. 

Pracując w fizjoterapii ortopedycznej przez ponad dekadę zebrało mi się tych książek naprawdę sporo i jak każdy specjalista mam wśród nich swoich faworytów. Niektóre z nich to pozycje istniejące na rynku już wiele lat, inne to nowości, które pomagają mi rozszerzyć wiedzę w kierunkach pokrewnych do fizjoterapii.

Poniżej przedstawiam Ci 5 pozycji książkowych, bez których nie wyobrażam sobie własnej, fizjoterapeutycznej biblioteczki domowej.

“Anatomia człowieka” Bochenka to pozycja, której nie można pominąć.

Adam Bochenek: „Anatomia człowieka”. (klik!)

Absolutny król książek anatomicznych w Polsce. Większości studentom uczelni medycznych nazwisko Bochenek znane jest co najmniej tak dobrze, jak nazwisko Jagger fanom rock’a. Legenda głosi, że niektórym lekarzom z wieloletnim stażem do dziś Bochenek i jego twórczość śni się po nocach. 

Tak naprawdę „Anatomia człowieka” pod redakcją Adama Bochenka to nie jedna książka, a zbiór 5 tomów, szczegółowo opisujących budowę ludzkiego organizmu krok po kroku. To najbardziej szczegółowa pozycja tego typu na polskim rynku. To dzięki niej udało mi się zdać na studiach anatomię na 5, dlatego jeśli tylko potrzebuję przypomnienia jakiś zagadnień anatomicznych w pracy wracam do niej z wielką przyjemnością. Oczywiście najczęściej do tomu nr 1, dotyczącego w największej mierze zagadnień ortopedycznych.

Bez dobrej znajomości anatomii nie da się skutecznie leczyć człowieka. Jeśli potrzebujesz książki o tej tematyce w najlepszym wydaniu to nie inwestuj w półśrodki. Bochenek to najlepszy adres jeśli chodzi o teorię anatomii i pomimo tego, że nie jest najtańsza zdecydowanie jest warta swojej ceny.

“Atlas anatomii palpacyjnej” jest niezastąpiony w poszukiwaniu struktur anatomicznych u pacjenta.

Serge Tixa: „Atlas anatomii palpacyjnej”. (klik!)

Jeśli jesteśmy już przy teorii anatomii, to nie można pominąć także przełożenia jej na praktykę. Czy da się to zrobić za pomocą książki? A no da się, dzięki „Atlasowi anatomii palpacyjnej”. Serge Tixa stworzył świetną pozycję, w której znajdziesz informacje w jaki sposób palpacyjnie wykorzystać to, czego nauczyłeś się od Bochenka. 

Wysoką merytorykę całej książki dopełniają przejrzyste zdjęcia technik palpacyjnych oraz precyzyjne ryciny anatomiczne. Znajdują się w niej także genialne w swojej prostocie opisy, dzięki którym badanie manualne powłok człowieka staje się naprawdę łatwe. Cała książka usystematyzowana jest w działach, dotyczących poszczególnych części kończyny dolnej, górnej oraz szyi i tułowia. 

Czytelność podziału dopełniają kolorowe szczyty stron, które pokochałem za łatwość w ekspresowym szukaniu interesującego mnie tematu bez korzystania ze spisu treści. Niby mała rzecz, a cieszy oko i ułatwia znalezienie dokładnie tego, czego akurat potrzebuję w danym momencie. Czysta przyjemność dla żądnych wiedzy estetów.

3 książki, które już lata temu znalazły się w mojej bibliotece i nadal często z nich korzystam.

Jan Górski: „Fizjologia człowieka” (klik!) oraz „Fizjologiczne podstawy wysiłku fizycznego”. (klik!)

Jeśli przerobiliśmy już tematykę anatomii, to czas na fizjologię. Książki Jana Górskiego również pamiętam jeszcze z czasów studenckich, co nie zmienia faktu, iż w mojej ocenie są absolutnie ponadczasowe. Pierwsza z dwóch pozycji Górskiego, czyli „Fizjologia człowieka” to oczywiście podstawowa wiedza, którą powinien znać każdy fizjoterapeuta. Osobiście lubię do niej wracać jako bazowych informacji, czytając bardziej skomplikowane artykuły i publikacje dotyczące np. nowych metod przyspieszania regeneracji organizmu w czasie kontuzji (ostatnimi czasy wracałem do niej 3 razy, ogarniając fizjologię działania Blood Flow Restriction Training). 

Muszę jednak przyznać, że aktualnie dużo częściej przydaje mi się druga książka Górskiego, poruszająca tematykę fizjologii wysiłku fizycznego. Jest ona znakomitym rozwinięciem podstaw wymienionych w pierwszym dziele Profesora. Znajdują się w niej bardzo szczegółowe opisy zmian, jakie pojawiają się w każdym z układów ludzkiego organizmu podczas określonego rodzaju wysiłku fizycznego.

Ta książka pozwoli Ci ona zrozumieć dlaczego u danego pacjenta warto zastosować określony rodzaj treningu i jaki będzie on miał wpływ na wszystkie organizmu. Dostarczy Ci to również znakomitą bazę do rozwijania wiedzy w tematyce bezpieczeństwa i zasadności wykonywania poszczególnych ćwiczeń. „Fizjologiczne podstawy wysiłku fizycznego” to książka, której nie możesz pominąć jeśli pracujesz lub chcesz pracować w zawodzie wykorzystującym ruch i wysiłek fizyczny jako środek leczniczy. 

Jacek Kruczyński „Wiktora Degi Ortopedia i Rehabilitacja”. (klik!)

Kolejna „biblia” rehabilitacji ortopedycznej. Praktycznie jedyna książka na polskim rynku, w miarę kompleksowo poruszająca tematykę postępowania medycznego po najczęstszych urazach i operacjach ortopedycznych. Sceptycy pewnie powiedzą, że to pozycja stara i mało „na czasie”, ale jej nowe wydanie zawiera wiele poprawek i aktualizacji. Dzięki temu z pełną świadomością można ją polecić jako bazę do dalszego rozwijania protokołów postępowania z pacjentem. 

Dużą wartością „Ortopedii i rehabilitacji” są nie tyle same protokoły fizjoterapeutyczne, co wskazówki diagnostyczne (np. jakie badanie obrazowe może być skuteczne w danym przypadku pacjenta) oraz możliwości leczenia zachowawczego i operacyjnego. Oczywiście, nie jest to książka idealna, ale jeśli jeśli jesteś dopiero na początku swojej drogi jako fizjoterapeuta ortopedyczny to warto czasem do niej zajrzeć.

Książka prof. Dominika Sieronia to rewelacyjna wiedza i badania obrazowe w pigułce.

Dominik Sieroń „Diagnostyka obrazowa w fizjoterapii i rehabilitacji”. (klik!)

Moje ostatnie odkrycie to niewielka książka, dotycząca przydatnych badań obrazowych wykorzystywanych w najczęstszych problemach ortopedycznych pacjentów. Pozycja opisana przyjemnym, nieskomplikowanym językiem oraz uzupełniona mnóstwem zdjęć i przykładów obrazowania w danych przypadkach kontuzji. 

„Diagnostyka obrazowa w fizjoterapii i rehabilitacji” pod red. dr Dominika Sieronia to książka, którą zamówiłem trochę od niechcenia, uważając że może być zbyt ogólna żeby mnie zaskoczyć czymś ciekawym. Na szczęście mocno się myliłem. Znalazłem w niej to, czego brakowało mi od dawna: usystematyzowanie wiedzy z zakresu przydatnych badań dodatkowych, które warto wykorzystać jako uzupełnienie mojej diagnostyki fizjoterapeutycznej. 

Oczywiście z książki dr Sieronia nie nauczysz się całej diagnostyki obrazowej, ale to zostawmy radiologom oraz lekarzom. W mojej ocenie pozycja ta jest rewelacyjną bazą do dalszych szkoleń w tym temacie (takie kursy dla fizjoterapeutów prowadzą już w Polsce lekarze radiolodzy). Dowiesz się z niej dlaczego nie zawsze warto kierować pacjenta na najdroższe badania obrazowe, a także sprawdzisz jak rozpoznać poszczególne struktury anatomiczne i ich anomalie np. w RTG, tomografie komputerowym, czy rezonansie magnetycznym. 

Podsumowanie.

Aktualna wiedza jest w zawodzie fizjoterapeuty bezcenna, dlatego podstawą naszego kształcenia ustawicznego jako specjalistów leczenia ruchem są najnowsze publikacje naukowe, szkolenia i kongresy. Warto jednak pamiętać, że bez prawidłowej bazy, którą dają nam jakościowe książki ciężko jest rozwijać się dalej. Osobiście bardzo lubię „wracać do korzeni” i ponownie sięgać po znane mi pozycje literatury, ponieważ za każdym razem kiedy to robię znajduję w nich coś nowego, na co nigdy wcześniej nie zwróciłem uwagi. 

Każdemu fizjoterapeucie polecam stworzyć własną listę książek „must have”. Nawet nie wiesz jak szybko mogą Ci się przydać w praktyce zawodowej.

Ps. Dzięki współpracy z Wydawnictwem PZWL podczas tworzenia tego postu mogłem wymienić moje stare książki na ich nowsze wydania. Udało mi się także uzupełnić swoją fizjoterapeutyczną biblioteczkę o kilka nowych pozycji, za co bardzo dziękuję. Jeśli chcielibyście zrobić to samo, to zajrzyjcie na ich INTERNETOWĄ KSIĘGARNIĘ MEDYCZNĄ. Znajdziecie na niej ponad 70 przecenionych tytułów specjalnie dla fizjoterapeutów. Jestem pewien, że każdy znajcie tam coś dla siebie. Rabaty na książki obowiązują do końca kwietnia, dlatego warto to zrobić w miarę szybko.:)

4.9 9 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest
6 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Gracjan
Gracjan
11 czerwca 2020 09:59

Dziękuję za artykuł, jest bardzo przydatny. Zastanawiam się nad zakupem pierwszego atlasu anatomii palpacyjnej i chciałbym zapytać czy byłbyś w stanie doradzić pomiędzy atlasem Serge Tixa oraz pozycją Muscoliniego “Badanie… Czytaj więcej »

Last edited 3 lat temu by Gracjan
Mezomorfik
Mezomorfik
27 września 2020 18:50
Reply to  Piotr

jak dla mnie tixa o wiele lepszy. Mam muscoliniego, a uczę się z wypozyczonego z biblioteki tixy. W muscolinim czężko cokolwiek znaleść, strasznie chaotycznie poukładane jak dla mnie. Poza tym… Czytaj więcej »

Wiktoria
Wiktoria
11 listopada 2020 19:47

A jakie są Twoje “must have” jeżeli chodzi o biomechanikę i patobiomechanikę? 🙂

Wiktoria
Wiktoria
12 listopada 2020 08:07
Reply to  Piotr

Super, bardzo dziękuje za szybka odpowiedź!

6
0
Would love your thoughts, please comment.x